FRYSZTAK24.PL

trzynastka

Witam, Kilka miesięcy temu znajomy opowiadał mi historie swojej sąsiadki, która dostała mandat za to, że szła złą stroną ulicy niedaleko Biedronki. Myślałem, że ta osoba musiała stwarzać jakieś szczególne niebezpieczeństwo skoro policja wypisała jej mandat. Np. poruszała się drogą a nie poboczem. Nie wierzyłem też innej osobie, która dostała podobny mandat koło Majki, do czasu, kiedy sam nie dostałem takiej kary. Kilka dni temu o godzinie 8 rano szedłem poboczem na autobus do Krosna. Wyszedłem właśnie z krzyżówki, która prowadzi m.in na ul. Nową, Frysztak... Do przystanku zostało mi max 30 metrów. Minąłem już znak teren zabudowany i BA! Policja. Mandat w wysokości 50 zł za poruszanie się niewłaściwą stroną ulicy. Rozumiem, że za takie coś grozi mandat, ale dla mnie jest to śmieszne, że w biały dzień w naszym kraju, trzeźwego, niestwarzającego problemów człowieka zatrzymuje policja i wlepia mandat. Nie pomogło tłumaczenie, że śpieszę się na autobus i nie miałbym jak przejść, ponieważ samochody ciągle jeździły... Poza tym takie ciągłe przechodzenie w nieoznakowanym miejscu stwarza większe niebezpieczeństwo ni jeżeli spokojny obywatel idący zła stroną ulicy i w dodatku trawą!!! W ten dzień policja polowała na pieszych, jak słyszałem nie tylko ja dostałem w tym miejscu mandat. Ludzie! Na ulicy, gdzie nie ma chodnika, przejścia dla pieszych i pełno miejsca na poboczu nie powinno się wlepiać mandatów chyba, że osoba która porusza się złą stroną ulicy stwarza widoczne niebezpieczeństwo! Żyjemy w kraju, w którym policja daje mandaty zwykłym obywatelom w biały dzień za niewielkie wykroczenie. Mandat za "chodzenie"... Śmieszne i poniżające dla naszej policji aż wstyd się przyznać, że za takie rzeczy w naszym kraju wlepiają mandaty. To tak jakby w naszym kraju brakowało nietrzeźwych kierowców i uwzięli się na trzeźwych pieszych. Innym uchodzi płazem kradzież, bójka a nawet gwałt. Jak ich trzeba to ich nie ma a jak są to wlepiają mandaty pieszym za byle co.
Poza tym inną ważna rzeczą jest chodnik na ulicy Rzeszowskiej. Mamy rok 2015 a chodnika jak nie było, nadal nie ma, może gdyby ludzie widzieli, że jest chodnik poruszaliby się tylko i wyłącznie chodnikiem. Nie byłoby problemu z mandatami, a nasze dzieci czuły by się bezpieczniej w drodze na autobus do szkoły.

Yuri

Nie wydaje mi się żeby u nas było jakoś diametralnie inaczej:

[link widoczny dla zalogowanych]

Szczerze to ja nawet współczuję takim szeregowym policjantom, którzy są zmuszani by tak postępować.

pluskwa.matrymonialna

Dostałeś mandat bo jesteś zwykłym, nic nie znaczacym obywatelem. "Krewni i znajomi królika" pewnie by zostali tylko pouczeni.

Inna sprawa, ze kto by sie przejmował jakims chodnikiem gdyby sam był podstarzałym urzednikiem z brzuszkiem poruszającym sie tylko samochodem a kto chodzi chodnikami? Biedni uczniowie i studenci, jakieś staruszki do koscioła których nie ma kto podwieźć, przecież oni i tak na wybory nie chodza. Przeciez społeczenstwu trzeba zapewnic zgodnie z starą rzymską zasadą tylko "chleba i igrzysk" - jest Biedronka z tanim, odmrażanym pieczywem, jest stadion gdzie można wypic piwo na dożynkach i pochulać - po co ci wiecej? Jakieś fanaberie - CHODNIK. Zrobią chodnik i jak ci biedni policjanci wyrobia normy mandatów? Przecież nie będą łapać złodziei i wypalaczy traw, bo to niska szkodliwość społeczna..